w czasie Mszy Św kiedy jest mowa o zmarłych ksiądz zawsze mówi "... którego Bóg powołał do siebie"
Czyż nie Bóg jest Panem wszystkiego? W tym również i śmierci?
Łatwo się zasłaniać tajemnicami.
Bóg jest miłosierny, ale sprawiedliwy - a Jego wyroki bywają surowe.
Wydaje mi sie, że dla osób duchownych śmierć fizyczna nie jest żadną tragedią - jest nią dopiero śmierć duchowa. Stąd chyba nasze problemy z księżmi i dogadaniem się z nimi.
Jakże Bóg nie byłby Panem śmierci fizycznej, jeśli jest Panem Wszystkiego?
To złe duchy chcą abyśmy się tą śmiercią marwtili, kiedy tak naprawdę powinniśmy się cieszyc.
Kiedyś rozmawiałam z mamą której dziecko zginęło tragicznie w dniu pierwszej komunii świętej. Czyż nie ma doskonalszego momentu na śmierć fizyczną i odejście do wieczności - niż dzień przyjęcia komunii świętej?
|