Ja nigdy nie odeszlam od BOGA,moj syn urodzil sie z ciezko postacia porazenia mozgowego,"handlowalam z Bogiem" jego zycie.Bylo ciezko jak nie wiedzialam jak pokoc mojemu dziecku,ale w chwilach desperacji prosilam BOZE POMOZ MI i te pomoc otrzymywalam wiele razy. Pytalam Boga dlaczego tak mnie doswiadcza,ale czulam ,ze BOG jest ze mna.Tak bardzo cierpie,ze juz nie ma mojego synka,ale to byla wola NAJWYZSZEGO,zabral mi synka zeby juz tyle nie cierpial!Nie raz myslalam,dlaczego ja,ale teraz wiem,ze jestem wybrana przez Boga,bo nie kazdy moze miec tak chore dziecko i sprostac temu zadaniu.(mam nadzieje,ze sprostalam i wywiazalam sie z tego zadania)Chociaz tak bardzo cierpie,ze juz nie ma Jarka i nie zaluje ani sekundy,ze Bog obdarowal mnie tak chorym dzieckiem. Jakbym miala powtorzyc moje zycie ,powtorzylabym je jeszcze raz.mama Jarka lat 17
|