Co dzień rano kiedy tylko słoneczko zacznie świecić, nasze Aniołki prostuja skrzydełka. Lecą przemyć rosą małe twarzyczki i rączki. Potem stawiają się do Aniołkowego apelu. Śpiewają sobie piosenki na rozbudzenia. potem lećą zobaczyc co u Mamy i Taty. Niewidzialnym i niedoczuwalnym dla nas skrzydełkiem ocieraja nasze łzy a do złamanego, tęsknoty pełnego serduszko wlewaja nadzieje. Czasami czuję podmuch leciutki na swojej twarzy.Czy ty mnie całujesz Aniołku? Potem leca na odpczynek.Znajdują sobie chmurki , machają nóżkami i dla żarty ściskają chmurki, z których pada deszcz...Małe łobuziaki. A kiedy zbliża się wieczór całuja słoneczko na dobranoc,klękają do modlitwy i wysyłają buziaki do tych co tęsknią... Dobranoc ...