...to prawda, gdy rana jeszcze świeża ciężko żyć. Nie wychodzimy wtedy z domu, odsuwamy się od znajomych, chcemy być z dala od rzeczywistości, która nie robi sobie nic z naszego cierpienia i biegnie sobie dalej swoim torem.
Jak to było u mnie? Gdy zauważyłam, że wcale łatwiej nie jest w domu postanowiłam otworzyć się na innych. Życie wymusiło ode mnie powrót do pracy i choć wtedy było to dla mnie bardzo trudne - to chyba było najlepsze co mogłam zrobić. Dzisiaj jest już znacznie łatwiej, ale tęsknota daje o sobie znać... Wyszukuj sobie zajęcia, czasami zwykłe wyjście na spacer może zająć nasze myśli. Mi pomagała też świadomość, że mój syn tam z góry mnie obserwuje, że mogłoby mu być przykro jak będzie widział swoją mamę smutną. Pozdrawiam Beata Mama Marcelka z wadą letalną ur.14.05.2009 - zm 24.03.2011 http://funer.com.pl/epitafium,marcel-wysocki,5849,1.html
|