wiesz myślę że nie do końca jest tak jak piszesz, że chcesz mieć to za sobą, wrócić do domu i zapomnieć. Tego nie zapomni się NIGDY. I nie sądzę że ingerencja w zakończenie ciąży sprawi że będziecie mniej cierpieć. Wiele z nas pisało tu jak wielkim błogosławieństwem były te chwile, które spędziły ze swoimi dziećmi i które potem odeszły. ból, łzy a jednak radość ze spotkania. Może lepsze byłoby pozostawienie tego co się ma wydarzyć Bogu, losowi, /zwał jak zwał/ nie przykładanie do tego ludzkiej ręki? to moje zdanie. Ściskam Cię mocno i proszę zastanów się jeszcze raz nad tym wszystkim, póki jest jeszcze czas...
|