Witaj, u mnie też daty i godziny sa dziwne. Synek zmarł w datę moich urodzin i rocznicę ślubu moich rodziców, już nie obchodzę ich święta, bo mam teraz zupełnie inne tego dnia. Urodził się o 10.40 a zmarł o 12.30, moja córka urodziła się o 14.30 a drugi synek o 6.40, tez się kiedyś dopatrywałam w tym powiązania. To chyba normalne. Beata, mama Sandruni *03.06.2010, Aniołka Ksawusia *+24.10.2011, Kacperka *25.08.2012
|