Dziękuję Wam, dziewczyny. Teraz juz jest dobrze, ale kiedyś miałam takie same uczucia, jakie Wy macie obecnie, i nawet przez myśl mi niem przeszło, ze ktoś także mógł stracić dziecko. Wydawało mi się, ze tylko ja tak mam, jestem osamotniona i cierpię w samotności, ponieważ nikt mnie nie rozumie. Dobrze więc, że jest to forum i możecie się ze sobą kontaktować, opowiadać, wspominać, płakać razem. ja stoję nieco z boku, obserwuję, czasem coś napiszę, ale często czytając czyjś wpis widzę siebie w tamtym czasie i wszystko zaczyna się od nowa...Od 34 lat codziennie umiera mi dziecko.
|