Mam dość! Nie nadaję się do tego świata kompletnie. Dziś napisała do mnie moja dobra koleżanka, że wczoraj urodziła synka. Wysłała mi tez MMSa z jego zdjęciem ale na szczęście nie doszedł. Poczułam się strasznie. Ok, mogła mi napisać, że urodziła ale żeby od razu zdjęcie mi na siłę wciskać! Może ja nie mam ochoty oglądać tego dziecka, ani żadnego innego też nie!!! Mąż mi mówi, żeby postawić się na ich miejscu, że chcą się podzielić swoim szczęściem. A ja się pytam, dlaczego to ja zawsze muszę wszystkich rozumieć, dlaczego nikt nawet w minimalnym stopniu nie postawi się na moim miejscu!!!! Może to ja jestem jednak potworem, jestem nienormalna, skoro mój własny mąż, który przeżył ten sam dramat, usprawiedliwia świat??? mama PIOTRUNIA (ur.04.08.2013 zm.05.08.2013) Kocham Cię na zawsze MÓJ MALEŃKI...
|