Mija czas... pod moim sercem rośnie maleńki syneczek- jest moim Promyczkiem, balsamem dla serca i duszy...ale ból i tęsknota wracają... uderzają z taka ogromna siłą...fakt te ataki przychodzą teraz znacznie rzadziej, ale jak już się zdarzy powala na kolana... Tęsknię za moi Aniołkiem i każdego dnia ja proszę, żeby nie zabierała do siebie swojego braciszka... potrzebuje go tutaj na ziemi, żeby żyć... Pełnym spełnieniem byłaby możliwość tulenia tej mojej parki razem tutaj na ziemi, ale będę najszczęśliwszą matka na ziemi kiedy usłyszę pierwszy krzyk Wiktora... 05.01.2011- Amelka[*] 33tc http://amelkabieleckaclapka.pamietajmy.com.pl Wiktorek 11.07.2012r 2620g i 57cm Poprzedni tematNastępny temat