witaj Kochana dopiero przeczytałam Twoja historie i się rozryczałam wszystko miałam przed oczami u mnie była tak samo tyle że moja Lenusia miała dwa razy owiniętą pępowinę na szyjce swojej malutkiej ważyła 3380 i 57 cm miała była - jest taka śliczna ja jej nie dałam rady utulić bo miałam łyżeczkowanie i kazali mi wdychac "głupiego jasia" po tym nie byłam w stanie nic robić Lenka była z nami na sali godzinę pózniej przyszedł chłopak z trumienką myślałam że mi serce pęknie (zresztą tak jest do dziś) to był piątek 7:40 w sobote rano poszłam do malutkiej do prosektorium się jeszcze pożegnać bali się mnie wpuscic ale jakoś nie zemdlałam choć było ciężko i pojechaliśmy do domu póżniej załatwianie i ciągły żal pustka płacz gdyby nie to ze wszyscy ludzie w szpitalu i Pan z prosekt. byli bardzo życzliwi i pomocni gdyby nie oni mój Wojtek siostra mama tata i mój mały chrześniak nie dała bym rady (*)(*)(*)(*)(*)(*)(*) dla naszych pięknych córeczek