Czy jest nadzieja?? | Hits: 587 |
|
jagodaslazak  
01-07-2011 10:39 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Moja Kruszynka odeszla 21.04.2011 nie zobaczyłam jej nie przytulilam nie moglam pozegnac...tak bardzo tego zaluje moj mial taka szanse pojechal do tego szpitala do ktorego ja zabrali ale powiedzial ze albo zobaczymy ja razem albo wcale i nie zobaczylismy do dzis zastanawiam sie jaka byla sliczna jaka miala buzke czy bardzo cierpiala te myli nie daja mi spokoju.Nie bylo mnie coreczko przy Tobie Wybacz mi...gdybym mogla oddalabym zycie za Ciebie zebys tylko wrocila byla z nami tu wszystko nadal czeka na Ciebie my czekamy i tak bardzo tesknimy..Jak tak czytam inne posty kobiet ktore po tylu latach nadal tak bardzo cierpia przepraszaja swoje Aniolki czy jest nadzieja ze kiedys bedzie inaczej wiem ze zawsze bedziemy pamietac nasze Anioli Kochac i czekac na dzien kiedy je zobaczymy przytulimy a co z zyciem co teraz jak zyc wrocic do zywych,pracy,obowiazkow jak stawiac kroki do przodu jak czuje sie jakby ktos przywiazal mnie do tego miejsca do lozka w szpitalu i wciaz widze ta tragedie wciaz czuje bol,cierpienie,wciaz placze i nie potrafie przestac wiec gdzie jest ta nadzieja?? wiara,marzenia ze bedzie lepiej ze mozna byc szczesliwym w tym okrotnym zyciu... Mama Aniołka Nikoli ur.20.04.2011 zm.21.04.2011
|
|
:: w górę ::
|