kasiazi77 napisał(a): > Minelo 3 m-ce od smierci Olivii. Jest coraz gorzej. Nie moge sobie dac rady. Czy ktoras z Was stracila dziecko chore na przelozenie wielkich pni tetnicyzch (TGA)?
Mój Dominiś miał też wadę serduszka-zespół Fallota,był operowany w Łodzi,operacja niby się udała ale zarazili go gronkowcem i rozwinęła się sepsa,po 3 tygodniach od operacji Dominiś zmarł strasznie cierpiąc.Nie potrafię wybaczyć...nie potrafię zrozumieć...nie potrafię żyć...Masz rację z każdym dniem jest coraz gorzej i gorzej.