dlaczego.org.pl  
Forum dlaczego.org.pl  >> STRATA DZIECKA
Nie jesteś zalogowany!       

Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu?Hits: 212
buleczka  
09-12-2008 22:25
[     ]
     
Ja od razu powiedziałam wszystkim, że mogę oddać wszystkie rzeczy codziennego użytku tj. oliwki, kremy, balsamy, witaminy, espitikon (miałam ok 15 szt.) itp. asortyment. Od razu zaznaczyłam jednak że to wszystko co mogę dać po Tomciu, resztę rzeczy chcę zatrzymać. Nie widzę powodu aby je wydawać. Przez osiem miesięcy odkładałam wszystko z myślą o następnym dziecku za kilka lat, jak z Tomciem będzie lepiej, stabilniej, i zdania nie zmieniłam. Nie widzę sensu wydawać czegoś po to żeby komuś sprawić przyjemność, a potem kupować nowe bo mi będą potrzebne. Planuję następne dziecko więc rzeczy mi się przydadzą. ... Dziś patrzę na nie i trochę się boję jak zareaguję widząć nowego dzidziusia w ubrankach Tomcia. Strach i lęk jest, czy ubranka to nasilą czy złagodzą, nie wiem. Przyznam że na razie nie wziełam ich do ręki. Nadal leżą w przeszklonym regale tak jak leżały w tym samym miejscu, codziennie je widzę przez szybę i nie ciągnie mnie aby je wziąć do ręki, przynajmniej na razie, a swoje już nad nimi wypłakałam.

Jeśli chodzi o życzliwych to mi parę osób powiedziało że powinnam wydać wszystko po zmarłym dziecku, bo:
1. na mnie to źle działa - bo ryczę, i tak bym ryczała, bo ból rozrywa mi serce, przestałam bo chyba łez brakło i jakoś to sobie wytłumaczyłam; bo nie spakowałam rzeczy w karton, nie rozmontowałam regału i nie wyniosłam do piwnicy - przecież ubranka by tak przeszły wilgocią, może by zgniły i przeszły bakteriami i brzydkim zapachem stęchlizny, i jakbym je wtedy dziecku założyła - to logika i rozsądek nakazały wybranie lepszego rozwiązania i pozostawienia ubranek w domu; owszem mogłam je schować w pawlaczu ale po co, przecież od wspomnień nie chcę uciekać tylko stawić im czoło
2. źle się kojarzy - bo dziecko które je nosiło nie żyje - ale kiedyś żyło i było cholernie wesołe i szczęśliwe, i napewno ubranek nie skaziło
3. ściągnie zło na drugie dziecko, bo po zmarłym żywemu nic się nie daje - pierdoły i zabobony; cioci zmarła druga córka na intensywnej, nie oficjalnie wiadomo że tlenu brakło w inkubatorze i nikt nie zauważył bo wtedy był jakiś ważny mecz o mistrzostwo świata, rok później urodziła się trzecia córka, dostała wszystko po tamtej i nic jej nie jest, zdrowa, śliczna jak laleczka dziewczyna, mądra i rozgarnięta.

Moje wyjaśnienie i rozumowanie w tych kwestiach do dziś jest takie samo. Wiem i myślę swoję, i tłumaczę to ludziom jasno i wyraźnie, i śmieję się im w oczy jak slyszę podobne brednie.

Zrobisz jak uważasz, sama zdecyduj.

P.S. Ludzią chcą dobrze tylko nie zawsze ta dobroć jest dobrem dla nas. 
buleczka

Mama Tomcia (22.06.2007 - 14.02.2008)
http://tomuskaczorowski.pamietajmy.com.pl

  Temat Autor Data
  Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Ja już nie mogę tak dalej... Smutasek 06-12-2008 20:50
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... kasia-m 06-12-2008 21:53
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... aniula05 06-12-2008 23:12
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Aleksandra Pietrzyk 07-12-2008 00:25
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Ola 07-12-2008 14:23
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Ewa1977 08-12-2008 18:51
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... ania83 08-12-2008 19:35
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... karolina.ziolkowska 09-12-2008 07:26
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... buleczka 09-12-2008 10:36
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Smutasek 09-12-2008 19:34
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... buleczka 09-12-2008 21:50
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Smutasek 09-12-2008 22:47
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... krzewa 09-12-2008 11:23
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Smutasek 09-12-2008 19:38
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? Smutasek 09-12-2008 20:00
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? ania83 09-12-2008 21:51
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? Smutasek 09-12-2008 22:05
*  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? buleczka 09-12-2008 22:25
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? Smutasek 09-12-2008 22:42
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? joanna30 10-12-2008 01:03
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? Aleksandra Pietrzyk 10-12-2008 01:14
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? krzewa 10-12-2008 09:54
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? joanna 10-12-2008 10:35
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? kasiek2 10-12-2008 19:15
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? EwelinaW 10-12-2008 20:36
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? Smutasek 10-12-2008 21:36
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Co byście zrobiły na moim miejscu? krzewa 11-12-2008 11:26
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Ja już nie mogę tak dalej... Smutasek 14-12-2008 01:29
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Ja już nie mogę tak dalej... Aleksandra Pietrzyk 14-12-2008 02:09
  Re: Mikołaj był.... Niby u mnie, niby nie... Ja już nie mogę tak dalej... angela952 14-12-2008 04:20
::   w górę   ::
Przeskocz do :
Forum tworzone przez W-Agora