mam to samo. nasz synek urodził się i zmarł 01.01.2008. rodzina, poza sms z wyrazami współczucia juz całkiem zamilkła. ludzie naprawdę nie wiedzą jak się zachowac w tej sytuacji- także ta najbliższa rodzina. jesli zależy wam na dobrych stosunkach, to nie ma innego wyjscia jak szczera rozmowa. dzis miałam taka z moją teściową. powiedziałam jej ze mam do niej żal, powiedziałam dlaczego, poryczałyśmy sie obie ale mur który stanął między nami już runął. wiem ze gdybym teraz z nią nie pogadała to nasze dobre stosunki stałyby się fikcja. naprawdę ludzie otwierają się, jak widzą ze nie rania nas taką rozmową, a wręcz przeciwnie. przeciez nikt nie chce nam sprawiać celowo przykrości w takim tragicznym momencie naszego życia. a ze nie wiedzą jak się zachowac, to się nie odzywają, i nie ma w tym nic złego ze im się powie czego oczekujemy. oni chcą nam pomóc, tylko nie wiedzą jak... Monika, mama Okruszka 31.03.07 6tc [*] , Kamilka 01.01.08 23tc [*] i Drobinki 06.09.08 5 tc [*] i maleńkiego, pięknego Krzysia 30.05.10...Would you know my name if I saw you in Heaven...?
|