w Nowy Rok urodził się i zmarł mój ukochany Kamilek... poród przedwczesny- 23 tc. podobno nie było szans na ratowanie dziecka, więc też nikt ratunku nie podjął. a on walczył, żył 15 min.jakim cudem az tyle, skoro- jak twierdzą lekarze- nie miał wykształconych płuc? a moze szansa była...jak życ teraz z tą świadomością? Monika, mama Okruszka 31.03.07 6tc [*] , Kamilka 01.01.08 23tc [*] i Drobinki 06.09.08 5 tc [*] i maleńkiego, pięknego Krzysia 30.05.10...Would you know my name if I saw you in Heaven...?
|