Masz rację nie nadajemy się do dzisiejszych czasów,my zawsze zapłaczemy nad śmiercią dziecka bez względu na Jego wiek.Ostatnio był straszny wypadek zginął 15 letni chłopiec,jedyny syn swoich rodziców--ja wyłam z rozpaczy.Moje dzieci chodziły z Nim do szkoły,córka mojej znajomej przyjażniła się z Nim 2 lata,mieli plany....Moje dzieci bardzo przeżyły Jego śmierć,były tylko zdziwione dlaczego ja tak płaczę--próbowałam im wytłumaczyć co teraz przeżywa Jego mama i tato.Zawsze mi będzie żal dziecka...Jego rodziców...zawsze zapłaczę nad grobem...nic na to nie poradzę.Nie umiem powiedzieć przecież mnie to nie dotyczy,bo to nieprawda.Dzięki takim mamom jak Ty jakoś się trzymam,na nowo buduję klocki domina i tak do przodu,czasami do tyłu--dobrze,że Was mam.Pozdrawiam Ewa41 mama Agnieszki(*)
|