Ja dlatego nigdy nie nazwałam mojej córeczki Aniołkiem i nie wyobrażam sobie jej fruwającej, ale w tym wszystkim zgadzam się z Inną, że tu nie chodzi o wygląd, ale pewien symbol niewinności i nieskazitelności. Poza tym moja córeczka była z krwi i kości człowiekiem, więc jej wygląd jest bardziej ludzki niż anielski.. Beata - mama Sary (20.12.2001),Tamary (+20tc -12.03.2006) i Grety (04.06.08)
|