Dziękuję za Wasze słowa otuchy . Jest tu tyle bólu , zranionych serc i dusz ,tak wiele cierpiących rodziców .Dopóki nie dotknęła mnie strata mojej ukochanej córki to nie widziałam ile bólu jest dokoła mnie, ile jest mam tak samo cierpiących jak ja ,ze złamanym sercem , pytających jak dalej żyć. Świadomość ogromu tego bólu uświadomiło mi że tyle cierpiących rodziców znalazło w sobie siły , żeby wspierać inne złamane serca i dodawać nam otuchy w naszych cierpieniach.Dziękuję. Kasia
|