Doskonale Cie rozumiem Mamo Ani to wszystko takie trudne, nie do ogarnięcia a jednak żyjemy, choć bardzo cierpimy. W nocy z piątku na sobotę mój Syn "odszedł". Co tydzień wracają te smutne wspomnienia-7-ego i w piątek miał Urodziny, 14-tego znowu piątek-dzień odejścia... Ściskam Cię mocno i życze dużo sił, bo przed nami pewnie jeszcze dużo tych piątków.. Mirosława mama Mariusza. M.M
|