Mój Kamcio. | Hits: 1145 |
|
Violetta Liśkiewicz  
27-09-2013 09:17 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat] [Subskrybuj]
|
Witam Państwa.Od jakiegoś czasu czytam o Waszej tragedii,cierpieniu i bólu.Nikt kto nie przeżył takiej tragedii nie zrozumie co my czujemy w zasadzie nie czujemy już nic.Od dnia (19.12.2009r) kiedy mój synuś Kamil zginął w wypadku samochodowym umarłam razem z nim.Nie wiem jak i nie wiem poco wróciłam do świata żywych.Żyję,chodzę do pracy,uśmiecham się,żartuję bo tego wszyscy ode mnie oczekują,ale wracając do domu ściągam tą maskę z uśmiechem w której jest mi tak bardzo nie wygodnie i usycham,cierpię to tak bardzo boli.Jestem z tym wszystkim sama,nikt nigdy nie rozmawiał zemną o tym co czuję,czy mi pomóc,jak pomóc.Niedługo święta i rocznica śmierci mojego dziecka,jak to przeżyć,uśmiechać się przy stole patrząc na to puste krzesło.Nie mogę już zapytać go co chce pod choinkę bo wiem że i tak kupię stroik na jego grób.Przepraszam nie daje rady dalej pisać
|
|
:: w górę ::
|