Dobrze,że ktoś się odezwał w tej sprawie, bo ja mam te same obawy i myślałam, że jestem z tym sama. Zaraz po stracie córci pojawiło się silne pragnienie żeby znów być w ciąży. Po czasie zrozumiałam, że to jest mój sposób żeby "odzyskać" Julkę. Daliśmy sobie czas żebym "znormalniała" i potrafiła przyjąć kolejne dziecko. I niby tak się stało, dotarło do mnie że Julka już nie wróci, ale i tak się boję, że jak dzieciątko sie urodzi to dopiero gdzieć tam do mnie dotrze, że to już inne dzieciątko i że zaboli. Będę je kochała całym serduchem, ale obawiam się też, że ta tęsknota za córeczką może powodować pragnienie kolejnej ciąży. Trochę to pokręcone co napisałam, ale inaczej nie umiałam tego sformułować.
|