Też tak miałam. Jak byłam w ciąży z Natalką, to już marzyłam o kolejnej. Jak byłam w kolejnej, to czułam żal, że nie będę mogła być szybko znów w ciąży. I tak w kółko. A teraz, kiedy córcia ma 3,5 roku, synek ponad rok. Świadomie mówię "nie chcę więcej dzieci". Jestem też kobietą. Nie tylko matką. Moje pierwsze skojarzenie z ciążą, to już nie słodkie głaskanie brzuszka, tylko ból kręgosłupa, zgaga, zmęczenie. Cięcie i potem ból. Jestem po prostu trochę zmęczona. Zasiedziałam się w domu i teraz czas też dla mnie. Nie chcę, aby dzieci zajmowały 100% mojego czasu. potrzebuję równowagi. Ale wcześniej, to żylam tylko dziećmi. Oczywiście rodzina nadal jest dla mnie na pierwszym planie. I bardzo się pilnuję, aby nie zaniedbać jej. Ale potrzebuję też robić coś dla siebie. ----------- Mama Królewny Zuzi (23.08.07-06.06.08*) Księżniczki Natalki (24.09.09) Księciunia Nikosia (24.01.12) ----------- "Śmiertelnie chore dzieci wiedzą, że umrą. Jest to wiedza nieświadoma ale kieruje ich postępowaniem. Ci, którzy żegnają się z nimi, mają przytępiony słuch. Jesteśmy głusi na przekazy umierających."
|