Witaj, ja poroniłam w maju...to moja druga ciąża, w pierwszej wszystko ok,mam synka.Mój mąż rozmawiał ze mną po poronieniu, ale mimo wszystko myślałam, że on mnie nie rozumie...nikt mnie nie rozumiał...myślę, że mężczyźni trochę inaczej to przeżywają,jakby mniej.Teraz chociaż cały czas o tym myślę,w moim otoczeniu nikt już nie pyta,nikt nie pamięta...a życie toczy się dalej...
mama Kuby aniołka(5t.c)
|