Mam jeszcze tylko- a może aż -3 dni na bycie ze swoim nienarodzonym dzieckiem. Ta okropna decyzja o zakończeniu 22 tygodniwej ciąży chyba mnie zabije. nie mogę z tym żyć - ze świadomością że nigdy jej nie przytulę, nie usłyszę jak się śmieje... Jest bardzo chora, ale wierzę że w niebie Bóg da jej piękne ciałko, dwie rączki i nóżki, których teraz jej brakuje...Kocham cię Kasiu i nie chcę byś umarła. mam nadzieję że mi wybaczysz. Wierzę,że się spotkamy... Mama Sylwia, mama Aniołka -Kasi 22tc, Jaśka i Zosi