Coreczko moja kochana... tak bardzo planowalam te nasze wspolne pierwsze swieta... kupilam Ci nawet taka cudna rozowa swiateczna sukienusie i sliczne biale rajstopki, chcialam zebys na Wielkanocnym sniadanku wygladala jak krolewna, nasza krolewna... nie zaloze Ci Majuniu sukieneczki, ani rajstopek, nie pojedziemy na sniadanie do cioci Bozenki... dlaczego??!! tak bardzo tego chcialam, tak bardzo o tym marzylam, tak bardzo bardzo Cie kocham moja malenka... wiesz dawno nie bylam w kosciele, mam zal do Pana Boga ze zabral mi juz najblizsze osoby a teraz jeszcze Ciebie, a dzis wracajac do domu postanowilam zajechac i pomodlic sie...poszlam do spowiedzi, wyplakalam.... Coreczko moja najdrozsza mam nadzieje ze babcia i dziadek opiekuja sie Toba, ze jestescie juz wszyscy razem.. tak bardzo Was kocham....tak mi Was brakuje... Zycze Ci kochana corenko promykow slonca, zeby zawsze bylo Ci cieplo, zeby babcia i dziadzius rozpieszczali Cie tak jak my bysmy to robili... zebym mogla dac Ci braciszka lub siostrzyczke moje kochanie, tak bardzo tego pragne... Kocham Cie bardzo, i Ciebie Mamusiu i Ciebie Tato... dla Ciebie moja krolewno, dla babci, dziadka i wszystkich malenkich Anioleczkow (*) Ania mama Majeczki urodzonej martwo w 37tc, najkochańszego cudnego Igorka i maleńkiego skarba Kacperka...
<A Href="<A Href="Poprzedni tematNastępny temat |