Czasami pomagają rozmowy czy wspólne milczenie, czy po prostu mała chwila samotności, zapatrzenie w horyzont, dotyk wiatru na policzku czy promień słońca przebijający się przez zachmurzone niebo...
Nigdy nie był to temat tabu pomiędzy mną a moimi rodzicami, nie były to łatwe rozmowy, ale nie uciekaliśmy od nich, nie ukrywaliśmy emocji, uczuć choćby tych najbardziej bolących. Wydaje mi się, że właśnie, dlatego Chłopcy zawsze będę naszą cząstką, żyją w naszych sercach, może właśnie dzięki nim inaczej patrzymy na świat inna jest nasza radość...
Może głupio to zabrzmi, ale cieszę się, ze trafiłem na ten portal, na Was, na wasze słowa... dziękuję.
|