Przede wszystkim nie mówcie, że nas rozumiecie. Moja koleżanka napisała mi SMS, ze mnie rozumie, bo zmarł Jej tata, z którym była bardzo zżyta. Ona ma dwoje dzieci, niewiem jak wogóle mogła napisać, że mnie rozumie. Nikt tego nie rozumie kto tego nie przeżył i nie życzę by zrozumiał
Mi najbardziej pomaga rozmowa o mojej córeczce, jeśli inni rodzice rozmawiają o swoich dzieciach ja też bym chciała. Natalka była z nami, tylko 4 dni na ziemi, ale była. Nawet jeśli rozmowa o naszym dziecku wywołuje w nas płacz, to nie płaczemy dlatego, że mamy pretensje, że ktoś rozpoczął z nami rozmowę i dziecku, poprostu ciągle nam źle z powodu naszej sytuacji, a łzy pomagają. Nie bójcie się więc z nami o tym rozmawiać! Mama Natalki ur. 06.05.2011, zm. 10.05.2011, Patrycji ur. 09.05.2012, Marcinka ur. 08.02.2014 i Ali ur. 18.02.2017
|