nie?ja chcę z nim tylko o tym czasem porozmawiać.nie mogę udawać że go nie było.kiedy zadaję mu pytanie:ja nie pamiętam twarzyczki naszego dziecka gdy go zabieraliśmy z prosektorium a czy ty pamiętasz?to dlaczego udaje że tego pytania nie było?nie może powiedziec:był śliczny, wyglądał jak by spał...nie byliśmy małżeństwem, rozstaliśmy się po jego śmierci.traktuje mnie teraz jak najgorszego wroga.