Witam,
Ja również czuję wielki niesmak, choć powiem banalnie, że było to do przewidzenia. Jednak zapaliła się we mnie iskierka nadziei. Dla mnie 20-tu, 10-ciu czy choćby 5-ciu 'nawróconych' kibiców to już duży sukces. Wiadomo, że łatwo jest niszczyć a budować o wiele trudniej. Nie można też osądzać całej grupy przez zachowanie kilku 'łepków'. Nie bronię draństwa tylko jeszcze raz uświadamiam sobie fakt, że w każdej grupie społecznej czy zawodowej (politycy, księża, lekarze, policjanci itd.) są kanalie (zawsze powyżej 90% :)) i naprawdę godni zaufania ludzie.
Reasumując, myślę, że po tym 'wielkim narodowym zrywie' przynajmniej niewielki procent nas Polaków będzie się starał żyć jak prawdziwy człowiek (brak mi innych wyszukanych słów...)
P.S.
Co do wyniku meczu, to można zażartować, że Papież nie dopuścił do porażki Cracovii, a wręcz przeciwnie - przyłożył rękę do zwycięstwa :)
Na marginesie: 15 lat temu chodziłem na Wisłę, teraz cieszę się z dobrych wyników krakowskich drużyn. Jednak jestem przeciwnikiem tzw.lokalnego patriotyzmu itp. głupot tworzących międzyludzkie bariery.
Więcej optymizmu, nadziei na lepsze jutro i wiary (choć to chyba najtrudniejsze) w drugiego człowieka
pozdrowienia z deszczowego Krakowa dla Warszawy,
|
Re: Polacy - co sadzicie o nich?
