Droga Mario każda decyzja związana z dzieckiem powinna być podejmowana razem.Jeśli pozwolisz podzielę się tylko swoim doświadczeniem ,Ty jako kobieta musisz podjąć decyzję razem z mężem.Ja urodziłam naszą Agnieszkę kiedy miałam 24 lata,zmarła w wyniku posocznicy w 7 dni po porodzie.Mąż się bardzo załamał nie wiem dlaczego wziął winę na siebie bo myślał,że jest ,,sprawcą,, słabego serduszka u Agniesi ,bo sam urodził się z wadą serca.Bał się ,że nie chcę z nim mieć więcej dzieci i chciał odejść.Wiem,że życie nas bardzo wtedy skopało i bliscy też.Postanowiliśmy,że nie damy się życiu i w rok po śmierci Agnieszki urodziłam zdrową ,silną córeczkę Agatę ,a trzy i pół roku póżniej zdrowego,mocnego synka Kubę.Kosztowało nas to dużo siły i zdrowia,szczególnie psychicznego,ale warto było.Nikt mi na nic ani na nikogo nie dawał gwarancji,ale zawsze miałam nadzieję ....Mogę powiedzieć z perspektywy czasu nikt nikogo nie zastępuje ,każde dziecko jest tym kim jest i powinno być.Ty jedynie znasz swoją sytuację i wiesz najlepiej co macie zrobić.Pozdrawiam Ewa41
|