Jutro wracam do pracy po 16tyg. nieobecności. Strasznie się stresuję, mimo, że dzisiaj byłam w pracy, widziałam się z szefostwem i współpracownikami. Traktują mnie normalnie, nie pytają, jakby się nic nie stało. Cieszy mnie to i trochę martwi jednocześnie. Miałam nadzieję, że jednak niektóre osoby pocieszą mnie, powiedzą miłe słowo..Myliłam się, a nawet odniosłam wrażenie, że cieszą się, że już wraca przysłowiowy wół do zapierniczania ;// że o jedno L4 mniej. Kurczę czy Wy też tak się przejmujecie co ludzie powiedzą, pomyślą itp. ??? Nie jestem jeszcze w ciąży, ale już się nie zabezpieczamy i mam taki irracjonalny lęk, że jak za 2-3 msc. powiem,że jestem w ciąży (bardzo bym chciała) to ludzie mnie tak obsmarują, że głowa mała...Mam głupie poczucie, że nie mogę zajść w ciążę bo szefostwo itp. będzie krzywo się patrzeć, komentować. Czy ja jestem jakaś nienormalna ? Przecież ważne jest moje szczęście a nie obcy ludzie, którzy przez 4 miesiące nawet miłego słowa nie napisali ani nic. :((
|