Witajcie! Jestem w 11 tygodniu ciąży, udało nam się w końcu zajść 2,5 roku po stracie. Od miesiąca leżę plackiem ponieważ zaczęłam krwawić i wykryto u mnie dużego krwiaka w macicy. Krwiak raz się zmniejsza, raz powiększa, na dzień dzisiejszy ma 6 cm na 4 cm. Szukałam tu na forum podobnego tematu, ale nie znalazłam, jeśli ktoś miał podobne doświadczenia proszę nakierujcie mnie. Chciałabym pogadać z kimś kto przechodził przez to. Wiem, że dopóki krwiak się nie wchłonie lub nie wydali, jest ryzyko poronienia lub przedwczesnego porodu w późniejszym czasie. Boję się kolejnej straty.
|