Nie wiem czy można tak całkowicie być gotowym psychicznie, jak już się wie to wszystko co może się wydarzyć i na co nie ma się większego wpływu. Można mieć nadzieję, że tym razem wszystko będzie dobrze. Przez minione dziewięć miesięcy chyba sobie wszystko jakoś poukładałam na nowo, no może bardziej przez ostatnie dwa. Teraz w to wierzę i czekam. Mam nadzieję, że obie nie będziemy czekać za długo:)
"Nic tak nie boli jak śmierć spełnionego marzenia"