Witam! W 20 tyg ciąży na badaniu anatomii płodu pani doktor wykryła wade serduszka u Antoska (przełożenie wielkich pni tetniczych i vsd). Byłam pod opieka kardiologa dzieciecego, kliniki położnictwa. Antos był bardzo ruchliwym dzieckiem, ale za dużo nie urósł. Cała rodzina i przyjaciele byli razem z nami dobrej mysli. Jednak w 36 tygodniu ciazy(19 czerwca) przestało naszemu skarbowi bić serduszko. 20 czerwca 2006 urodziłam go a 26 został pochowany. Mimo, iż ta strata naszego synusia jest tak świeża, myślimy o kolejnym dziecku. Jednak strasznie się boimy, czy czasami kolejne dziecko nie bedzie miało jakiejs wady i historia sie nie powtórzy:( Mimo to bardzo chcemy mieć kolejnego szkraba, bo jesteśmy przygotowani psychicznie na niego, a z drugiej się boimy, ze nie pokochamy go tak bardzo, jak kochamy naszego aniołka Antosia. Od poniedziałku wracam do pracy i juz zaczynam sie stresować, jak oni zareaguja, że chcemy mieć kolejne dziecko. Pozdrawiam i czekam na pomoc od Was:) Madzienka
|