ja do Łodzi miałam 230 km i cięli mnie w 38 tyg. ciąży, bo to już wtedy dziecko jest dość duże ( maly miał 3500g ) a poza tym 38 tydzień to już ciąża donoszona....może warto skontaktowac się z jakimś lekarzem z Wawy... przecież Twoje cięcie powinno być zaplanowane dokładnie, chociażby dlatego, że musi być przygotowany zespół chirurgów dziecięcych do maluszka! Przecież możesz zacząć rodzić wcześniej, a mi lekarze mówili, że nie możemy dopuścić do porodu naturalnego... Jejjku! Coś ta Twoja pani ginekolog lubi balansować na krawędzi....Przemyśl, żeby się nie okazało, że poród się zacznie a Ty "wylądujesz" w pierwszym lepszym szpitalu nie przygotowanym na narodziny dziecka z taką wadą!POwodzenia KIMBERLI.. ;-* mama fasolki