Mój ginekolog i ci z Łodzi powiedzieli że najprawdopodobniej obumrze mi płód do 7 miesiąca ponieważ jest zbyt wiele wad czyli ten ucisk na żebra i zniekształcone płuca i kręgosłup i że dziecku zacznie brakować wód bo będzie ich coraz mniej ,jestem teraz w 5 miesiącu a do 7 mogę poronić a nawet jak jakimś cudem dziecko przeżyje do porodu to po wyjściu pożyje najwyżej z miesiąc ponieważ płuca będą niewykształtowane i reszta zdeformowana narządów.Oni to przewidują po tym co widzą na usg a nie wiadomo jak bedzie naprawdę ale powiem szczerze że musi być sprawa powazna.Przykre jest to dla mnie bo miałam nadzieję a teraz to mi ją już odebrali,szukam sobie w razie co kliniki prywatnej gdzie w razie obumarcia plodu będę mogła dziecko godnie urodzić.Nie chce trafić do panstwowego szpitala gdzie może obumarły płód wyrzucą do wiadra i położą mnie z matkami i ich dziećmi ,bo wiadomo jak można kiepsko trafić do państwówki.Wierzę że cuda się zdarzaja i może to moje dziecko akurat doświadczy.