To juz tydzien 34+3dni wiec juz tuz tuz torba do szpitala juz spakowana wiec teraz tylko czekam na lekarza az mi powie w koncu moze pani jechac... chociaz mowili cos ze pod koniec marca mam byc juz w szpitalu. W Irlandii mieszkam i pracuje w Cork a takie operacje na maluszkach robia tylko w Dublinie wiec tam bede tez rodzic a ze Dublin jest ok 350km od Cork lekarze wola zebym byla tam w czesniej no wiec przed swietami powinnam byc juz "po". Więc biore kompa do szpitala i bede pisac na biezaco i przypominac co pisalyscie jakby mi cos z glowy wylecialo i upominac w razie czego lekarzy heheh mam nadzieje ze nie bedzie takiej potrzeby.