witaj serdecznie. Ja w styczniu urodziłam córeczkę, u której w 3 tygodniu życia stwierdzono wadę letaln± - zespół Patau. Bardzo nieznana choroba przez lekarzy. Był±m na nich w¶ciekła podobnie jak Ty. Moja córeczka była moim pierwszym dzieci±tkiem. Ci±ża przebiegała wzorowo, lecz w 34 tyg stwierdzono że moja mała nie przybera na wadze. Pobyt dwutygodniowy w szpitalu, potem cesarka w 36 tyg. Moja mał± sama oddychała. Miała kilka wad zewnętrznych, tj. 6 paluszków i przepuklinę pępowinow±. Była ¶liczn±, rezolutn± i mimo wszystko rozwijała się prawidłowo (psychoruchowo i umysłowo), lecz z powodu operacji przez całe swoje życie przebywała w szpitalu pod respiratorem. Niestety zmarła 20 maja w wieku 4 miesięcy. Miałam wyrzuty do lekarzy, że nie potrafili na nowoczesnym USG wykryc tej wady letalnej. W rozmowie genetyk radził żeby zostawic moj± córeczkę sam± w hospitcjum jeżeli przeżyje... brak serca ze strony lekarzy sprawił, że unikam ich jak diabeł wody... Byłam z ni± do końca i szczę¶cie w nieszczę¶ciu zmarła mi na rękach, choc było wiele sytuacji, że mogła umrzec w nocy beze mnie w szpitalu. Teraz wiem, że czuwa nade mn± i nad moim mężem. Był± naprawdę ¶liczn±. I dzięki niej nauczyłam się cieszyc każd± minut± i życ z dnia na dzień, z godziny na godzinę a nie długoletnimi planami. pozdrawiam i życzę szczę¶cia HANU¦ napisał(a): > Witajcie, szukam nowego k±tka dla siebie, bo wszędzie czuję się obco. Jestem w 19 tygodniu oczekiwanej od dawna ci±ży. 11 maja potwierdziła się obawa, że nasz Piotru¶ ma wadę serca. Wła¶ciwie jest to wada całego organizmu - lewostronny izomeryzm, całkowicie nieprawidłowa budowa serca i naczyń. Może umrzeć w każdej chwili. Najbardziej boję się, że będzie cierpiał. I tego, że go zabior±, jeżeli nie uda się przewieĽć ciała do domu, żeby z nim pobyć choć dobę. Życie jest do dupy. Trzyma mnie tylko miło¶ć mojej córeczki Hani. Ma prawie 5 lat i bardzo czeka na brata.
|