Po urodzeniu mój Hubercik nie wydalał smółki i miał takie żółte ulewanie z buziuni. Gdy stan jego się pogorszył i musieli go reanimować podjęto decyzję o operacji. W trakcie jej okazało się że jelito cienkie nie połączyło się z grubym. Cienkie było na końcu zaślepione a grube było za cienkie nie wykształciło się. Na końcu cienkiego zrobił się wrzód któey pękł mu przed operacją w brzuszku.Boże, dlaczego nie wykstałciło się to jeliti i czemu się nie połączyły? Co jest powodem tej wady? Drugi bliżniak Wiktorek jest ze mną i dzięki Ci Boże jest zdrowiutki.Możźe mój organizm niec dał rady zrobić wszystkiego do końca ok?Dziękuję z całego serca za odpowiedź dręczy mnie to pytanie i nie mogę znależć odpowiedzi... Czy była jakakolwiek szansa by operacja sie udała? Ewa mama Aniołka Huberta
Ostatnio zmieniony 22-04-2008 18:04 przez mama Aniołka Huberta