Na początku chcę podziękować moniceewie i ewiemonice1 za te wszystkie linki i wiadomości na temat wad. Samej mi ciężko ruszyć ten temat...
Bardzo długo też obwiniałam się o to, ze ta wada powstała przeze mnie. Lekarze snuli różne teorie, min. jakaś wirusówka, nieświadomie mogłam zostać napromieniowana, jakiś czynnik chemiczny wdychany i właśnie te pasma owodniowe. Tyle, że w początkowym okresie ciąży krwawiłam a potem wszystko było OK łącznie z wodami płodowymi. Po jakimś czasie przestałam szukać przyczyny i teraz ważne jest to, co będzie dalej. Jest jednak ale. Poprostu jest to już tylko ciekawość dlaczego tak się stało... Także z wielkim zainteresowaniem przeglądam te strony, które tu są umieszczone. Jeszcze raz dzięki Wam za to.
|