Witam Juz dawno tutaj nie zaglądałam,tyle sie dzialo ze nawet nie
mialam kiedy....a teraz nie potrafie,nie potrafie juz nic nie umiem znalezc sobie
miejsca,zajecia,nie moge normalnie wrocic do pracy... 21 październik 2009 roku pozostanie
do konca zycia w mej pamieci jako dzien tragedii,obrazy i Ty niechca zniknac z przed mych
oczu..W ten piekielny środowy poranek znalazlam mego ukochanego ojca,w ciszy,zimnie i
samotnosci,ciemna noca odebral sobie zycie,jeden skok i wszytko stracilo sens,nie wiem jak
dlaj zyc,wiem ze nie piszemy tu o rodzicach,ale nie wiem gdzie sie udac,chce sie komus
wyzalic,chce to z siebie wyrzucic,ale nie mam z kim. W środe tata popełnił samobójstwo
przez powieszenie..nie radze sobie tak bardzoo mi zle... magdalena
|