wczoraj,po sciagałam wszystkie ubranka z e strychu kołyske
przewijak itp.patrzyłam na to i czułam ze roscie wemnie ból...ból i tesknota ze nigdy nie
było mi to dane uzyc.ułozyłam kołyske dałam kołderke i zaczełam ja chustac ,płakałam cały
czas ,myslac ze to powinno byc maksia.....patrzyłam na te ubranka i przypominały mi
wszystko...o planach zwiazanych z małym,tak bardzo chciałam go karmic piersia...dotykac
,całowac....kłuciłam sie o imie z mezem ,a teraz uważam ze ma najpiekniejsze imie na
swiecie:) myslałam ze bede sie cieszyła ,ze wsyztko sobie poukładam,bo nie moge nic
kupowac bo mam wszytko jest,wiec poczuje jak to jest na nowa cieszyc sie ciaza,ale teraz
niechce isc na gore i rozpakowac to wszytko i ogladac.........bardzo tesknie za maksiem:(
bardzo mama mikołaja,igora i aniołka maksia36tydz http://maksymilianmikolajzapasnik.pamietajmy.com.pl/index.php?m=Obituaries&a=Detail
|