Dziś mija 6 miesięcy od tego koszmarnego dnia. To właśnie pół roku
temu czekałam, łudziłam się, że usłyszę płacz mojej kochanej córeczki niestety nigdy go nie
usłyszałam. Mniewałam czasami złe sny ale nigdy nie śniło mi się dziecko (śnił mi się
cmętarz, grób mojego dziecka, ale nigdy twarz mojej córeczki) a dziś w nocy po 6 miesiącach
śniłam o dzieciątku i ono było moje śliczne przecudne malutkie zawijątko. Był to syneczek, o
którym zawsze marzyłam. Czyżby to był znak, że mój aniołeczek spełni moje marzenie. Ja wiem,
że po takich przeżyciach najważniejsze jest aby dzieciątko było całe i zdrowe, ale zawsze
gdzieś tam w podświadomości myślałam o syneczku. Najlepiej, żeby były bliżnięta chłopczyk i
dziewczynka!!!.....Ale wiadomo zdrowe i całe...O ile los pozwoli znowu być mi w ciąży, bo to
jest moje pragnienie. Zresztą tak jak większości was moje Drogie Mamusie. Niech się spełnią
nasze sny ( oczywiście te szczęśliwe)
Moja córeczko kocham Cię.. Strasznie
tęsknię.. Mój aniołeczku najukochańszy kocham kocham kocham kocham Cię MAMA Iwona Bojanowska
|