a moze moj synek umarl poto zeby zrobic
miejsce jakiemus porzuconemu biedaczkowi, ktorego nie chciala jego wlasna mama, i zebym ja
sie nim zajela? moj maz mowi ze to reakcja obronna bo mysle ze adoptowane dziecko bede mniej
kochac wiec i mniej sie o nie bac...ale ja mysle ze tez mozna takie dziecko totalnie
pokochac, pomimo ze sie go nie urodzilo...
|