Wiesz co ,
Neli, postaraj sie nie przejmowac tym, co gadaja glupi ludzie, oni nawet nie zdaja sobie
sprawy z tego, co mowia, starajac sie nas pocieszyc, kazdy daje rady na miare wlasnych
doswiadczen. Pewnie, jesli jedynym zmartwieniem twojej kolezanki sa odrosty na glowie i brak
czerwonej sukienki w szafie, to na pewno jedyna rzecza, ktora jest w stanie poprawic jej
humor jest wyjscie do fryzjera i na zakupy. Nie chce cie martwic, ale moze czeka cie jeszcze
niejeden komentarz w tym samym stylu. Ja chyba nigdy nie zapomne, jak przed kosciolem, po
mszy za pamiec naszego synka, gdy odbieralismy kondolencje od znajomego, ktory ma rocznego
syna, moja tesciowa podeszla do nas i mowido mojego meza "tylko nie zapomnij dac mu
prezent, ktory dla malego kupilam i zostawilam u was w domu". Pogrzeb mojego dziecka, a
ona nam przypomina, zebysmy przekazali prezent innemu niemowlakowi! Albo jeszcze raz moja
tesciowa (nasz synek zyl 30 dni i codziennie jezdzilismy do niego do szpitala):"To
musialo byc bardzo trudne - musiec codziennie jezdzic do szpitala" - dla niej nie bylo
trudne to , ze patrzylismy, jak umiera nasze dziecko, tylko to , ze trzeba bylo jezdzic
codziennie do szpitala! Normalnie jest to poczciwa kobieta, ale tu przeszla sama siebie!
Wtedy dozslam do wniosku, ze niektorzy ludzie nawet nie zdaja sobie sprawy z ich ignorancji
lub glupoty. I dlatego trzeba wziac kilka glebszych oddechow, powiedziec sobie, ze oni sa
nieswiadomi tego, co przed chwila powiedzieli i sprobowac sie nie stresowac, jesli sie
uda... Zreszta ty sama wiesz, co jest dla ciebie najlepsze i ze tu nie chodzi po prostu o
poprawe humoru. Boze, zeby to bylo takie proste! Trzymaj sie cieplo i nie zapominaj, ze
nie jestes sama! aneta, anielska mama -------------------- aneta
mama Matyldy i aniolkowa mama Kruszynki (12tc kwiecien 2005) i Louis (29tc 21.02.06-22.03.06) oraz malej dziewczynki pod sercem
|