nie mam siły | Hits: 1638 |
|
sylwka  
20-03-2006 19:41 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Mój syn miał mieć na imię Mikołaj,
straciłam go 19 sierpnia 2005r w 24 tygodniu. Wtedy się dowiedziałam ze on już jest martwy.
Pięć dni później urodziłam dziecko, którego nigdy nie dane mi było zobaczyć, tylko dwa razy
w snach. Nie poszłam do psychologa bo wydawało mi się że dam sobie radę. Teraz, gdy mam
ochotę z kimś pogadać najbliższe osoby nie chcą, a z obcymi ja nie chcę. Wróciłam do pracy,
(do szkoły!!!) niby jest normalnie ale ... nie mam siły. Czasem myślę, ze nie dam rady.
Teraz zbieram się aby zamówić tabliczkę na grób rodzinny w którym mój synek został pochowany
ale też nie mogę się zebrać. Nie mam oparcia w najblizszych, bo oni uważają że to tylko
rozdrapywanie ran. Poza tym nie dostałam żadnego dokumentu że On wogóle był ponoc był za
mały... Wtedy nie byłam w stanie o tym myśleć a teraz jest juz za późno aby walczyć o godny
pogrzeb (a nie zakopywanie w tajemnicy w rodzinnym grobie) czy kawałek świstka o nazwie AKT
ZGONU. Czy ta rana kiedykolwiek się zabliżni? Wątpię...
|
|
:: w górę ::
|