... gdyby nie bylo mi tak spieszno do
moich dzieci, gdybym rodzicielstwo odlozyla na potem. Nie bylabym wczesniej w ciazy, a
wiec nie byloby poronienia, nie byloby smiertelnie chorej coreczki, morza lez i tesknoty.
Urodzilabym zdrowego synka. moze trafilabym przypadkiem na ta strone i
zalewalabym sie lzami czytajac jak przezyc doswiadczenie nie do przezycia.
Bylabym
innym czlowiekiem. mniej siwych wlosow i zmarszczek, mniej rozmow najwazniejszych w
zyciu...
A jednak, nie chcialabym by moje dzieci nie istanialy w moim zyciu. choc nie
chcialabym nigdy przezywac tego przez co przeszlam - nie chcialabym by ich w moim zyciu nie
bylo...
a wy? a
|