Pisałam wcześniej
ze nie widziałam mojego synka , wiem że nie tylko ja miałam taka sytuację, ale nie potrafie
się z tym pogodzić.Może wyda wam się to okropne ale szukałam w ksiązkach jak może wyglądać
dziecko z wieloma wadami .Znalazłam, ale to nic nie pomogło.Gdy pochowaliśmy naszego synka
często miałam sny ze idę na cmentarz i odkopuje grub żeby zobaczyć , przytulić .Moja
kolezanka zrobiła zdjęcie swojemu aniłkowi a ja ? Mąż mój widział i strasznie mu tego
zazdroszczę.Jedyne moje pocieszenie to moja córeczka i sen .Gdy byłam w ciąży teraz
,niedawno śniło mi się że przybiegł do mnie chłopczyk malutki, miał bląd włoski,kręcone,
miał około 2-lat (wiek wtedy by się zgadzał)Był chory a ja szukałam taksówki zeby zawieżć go
do szpitala niestety żadne auto nie chciałao się zatrzymać po dwóch godzinach gdy znalazłam
taxi mój synek się rozpłynął ,wtedy wiedziałam że jest we mnie .Wstałam zapłakana ale
szczęśliwa teraz na zawsze będziemy razem .Agik wydaje mi się ze miałyśmy podobny los z
dziećmi ale w moim pzrypadku nie chcieli wywołać porodu , powiedzieli ze nia mogą .Teraz gdy
o tym myślę barzdo żałuje , moze gdyby wywołali poród byłaby jeszcze z moim aniołkiem
chociaż chwile a tak , czekałam tylko na jego śmierć.Pozdrawiam serdecznie .
|