Re: 15-10,2005już nie ma mojego maleństwa | Hits: 300 |
|
Agnieszka  
25-10-2005 15:20 |
[ ] [Odpowiedź] [Widok uproszczony] [Rozwiń temat]
|
Bardzo mi
przykro i wiem doskonale co czujesz moje malenstwo mialo przyjsc na swiat 19 listopada 2005
to juz za kilka tygodni niestety w 9 tyg ciazy umarlo nie potrafie sie z tym pogodzic Ty
masz meza mnie zostawil nie potrafilismy rozmawiac. Wierze ze jeszcze kiedys bedziemy
tulic nasze szkraby tigerino napisał(a): > Caly czas z moją ciażą były problemy
,ale ja walczyłam i powoli udawało sie.Najpierw prawidlo zagnieżniło sie ,potem nie bijące
serduszko zaczęło bić.A gdy 2 tyg.temu podczas badania okazalo sie ze serduszko bije za
wolno nie przypuszczałam że to powolny koniec.Moje maleństwo powoli umierało we mnie placz
placz placz > Przed wizytą 13 pażdziernika miałam lęl.Bałam sie bo od kilku dni
przeszły mi dolegliwości ciążąwe,i bałam sie znów uslysze jakomś zła informacje.Ale aż
takiej sie nie spodziewałam.Serduszko przestało bić a na monitorze nie bylo już zarysu
maleństwa.pęcherzyk był prawie pusty > .cały wieczór i noc przepłakałam.a w piątek
stawiłam sie do szpitala. > Przez to że leczyłam sie prywatnie i moj gin.miał
dyżur,naturalnie wywołano u mnie poronienie,i naturalne rozwarcie szyjki macicy(Nie
mechaniczne)aby nie uszkodzić mi dróg rodnych.Przez 12 godz,miałam skurcze i
krwotoki.Naprawdę żadnej cieżarnej nie zyczę poronienie tego bolu i szoku zwiazanego z
widokiem. > a w sobotę zabrano mnie do zabiegowego i................uśpiono i
obudziłam sie już bez maleństwa Zabieg był o 7,40a o 15tej wypuszczono mnie do domu. >
Boli mnie to bardzo i nie moge znieśc myśli że przecież ustalaliśmy sobie z meżem że tu
bedzie łózeczko itd.Nie chce wyjsć mi z głowy wyobrażenie małego bernecia biegającego po
pokoju małego chłopczyka wyciagającego płyty cd z stojaka.bo bedąc w ciązy czesto miałam
taką wizję. > A może to był chlopiec ?? Bo dziewczynki sa silniejsze i walczą.
>
straciliśmy nasze pierwsze upragnione dziecko. > Fizycznie nawet nie jest żle
,powolutku mogę chodzic,ale ten smutek i myśli.Mąż stara mi sie je skutecznie zając i
przypomonac o tym co marzyłam nie dawno,nowa komórka,basen czy joga.Ale czy przez te rzeczy
czy zajęcia zapomne ?? > Wiem że fizycznie i psyficznie musze dojsc do formy.Ale o
nowej ciazy nie myśle,boje sie znow mogłaby być to ciąża martwa.Postanowiliśmy z meżem
rozmowę na ten temat odlożyć za rok,Chyba że ja bym wcześniej zmieniła zdanie. > Ale
wiecie co narazie jest najgorsze widok w telewiozji malutkich dzieci,bo wiem że mogłabym tez
być mamą a nie bedę. > Ale z drugiej strony to dziecko moglo by być nieszczęsliwe czy
cieżko chore to może i lepiej.Może jak minie troche czasu to zaakceptuje tą myśl. > a
wiecie kiedy miałam zabieg.15 pażdziernika.Nigdy tej daty nie zapomne.Dzień pamieci dziecka
nienarodzonego i martwego
|
|
:: w górę ::
|