Czy warto
ryzykować? Czy mamy na to prawo? Każda z nas ma nieotpartą chęć posiadania potomstwa, jest
to ogromne wyzwanie.Ale co się dzieje gdy tracimy upragnione dziecko?Czy damy rade raz
jeszcze? Chyba żadna z nas nigdy nie będzie tego pewna do końca, a jeśli będę musiała
przejść przez to jeszcze raz?
Mój syn zgasł za szybko, nie dane mi było go przytulić,
moje serce wyło z rozpaczy.Odszedł sam bezemnie, to tak boli. A miał być zdrowym
dzidziusiem, tak mnie zapewniali.Kubuś miał liczne wady genetyczne, dość żadkie i
nieuleczalne.
Nie wiem, co dalej.Mam niezaspokojony głód posiadania kolejnego
dziecka.Boże, to jest tak silne, przecież po to nas stworzono by dawać nowe piękne życie.Ale
próbowac jeszsze raz, czyż to nie egoizm. Jestem rozdarta.
Aga mama Martynki 3 latka i
Aniołka Kubusia.
|